Recenzja filmu

Bitwa o Irak (2007)
Nick Broomfield
Elliot Ruiz
Yasmine Hanani

Anatomia wojny

Kolejny film o Iraku, próbujący wyróżnić się na tle innych realizmem opowiadanej historii. Bardziej reportaż niż fabuła, "Bitwa o Irak" stara się dociec przyczyn masakry cywilów przez marines
Nick Broomfield, uznany dokumentalista, postanowił opowiedzieć o wojnie i jej wpływie na wszystkich jej uczestników. Jednak zamiast dokumentu nakręcił fabułę, co okazało się nie do końca fortunnym zabiegiem. Dzięki realizacji filmu fabularnego mógł Broomfield przedstawić historię, której nie widział na oczy: niesławną operację odwetową wojsk amerykańskich w irackim mieście Haditha, w wyniku której zginęła spora grupa cywilów. Utrzymując paradokumentalny charakter, wkracza w sam środek zdarzeń - pokazuje wszystkie strony konfliktu, zagłębia się w mechanizmy nakręcające spiralę przemocy, paranoi, a w końcu i śmierci. Jednak wybrana formuła filmu ma też i swoje wady. Przede wszystkim brakuje "Bitwie o Irak" życia. Połowa filmu to slogany i hasła; hasła mające obrazować "prawdy" kryjące się za przyczynami, dla których Irakijczycy atakują Amerykanów, a ci w odwecie masakrują cywilów. Co gorsza są one wypowiadane nie przez ludzi, lecz przez postaci. Brzmi to fałszywie i irytuje czystą propagandą. A przecież większość aktorów to osoby znające konflikt z własnego doświadczenia. Kiedy pokazywane są ich blizny, to nie jest to charakteryzacja, lecz prawda wyryta na zawsze w ich ciałach. Dla filmu naprawdę byłoby lepiej gdyby Elliot Ruiz zamiast grać kaprala Ramireza opowiedział o tym, co sam przeżył w Tikricie. Choć jako fabuła "Bitwa o Irak" zawodzi, to nie oznacza to wcale, iż można ten film pominąć. Broomfield zrobił rzecz naprawdę ważną i potrzebną, nawet jeśli niezbyt fortunnie wybrał sposób przekazu. W prosty i przystępny sposób, ukazuje on mechanizmy wojny. To, co z dystansu kilku tysięcy kilometrów wydaje się niewyobrażalnym koszmarem, z bliska okazuje się niczym więcej jak przerażającą komedią pomyłek. Nieporozumienia rozrastają się do rangi kataklizmów. Nieprzemyślane decyzje prowadzą do straszliwych konsekwencji, których nikt nie jest w stanie ani powstrzymać, ani kontrolować. Napięcie, irracjonalizm, upór, nadzieja, ignorancja, determinacja - wszystko to miesza się w wielkim kotle, prowadząc do okrutnego końca. I nawet ofiarom nie dane jest odpocząć. Wszystkie strony żerują na ich bólu wykorzystując go w kampaniach propagandowych. Jednak to, co wstrząsa w filmie najbardziej, to konfrontacja człowieka ze sposobami prowadzenia wojny w dzisiejszych czasach. Konflikty zostały całkowicie zdepersonalizowane. Człowiek siedzi sobie wygodnie przed monitorem i widzi spacerującego może nawet kilaset kilometrów dalej mężczyznę. Jedno jego słowo, a po sekundzie po mężczyźnie tym nie ma już śladu. Postęp technologiczny jest tak wielki, że nie potrzebujemy już zadawać ciosu drugiemu człowiekowi, nie musimy czuć potu, krwi, odchodów, słyszeć jęków bólu, wściekłości, rozpaczy. Jednak za technicznymi cudami nie nadąża psychika. Kiedy zatem człowiek współczesny zostaje skonfrontowany z rezultatami własnej bądź też cudzej przemocy, rozpada się, działa irracjonalnie, a w końcu załamuje się. Broomfield, czy tego chciał czy też nie, pokazuje, że człowiek Zachodu przestał być wojownikiem. Możliwość zabijania na odległość, przez wizjer czy wręcz monitor, spowodowała utratę odporności na brutalność, jaka wojnie towarzyszy. To ważne przesłanie i dobrze byłoby, gdyby jak najwięcej osób z pokolenia FPS je sobie przyswoiło.
1 10
Moja ocena:
5
Rocznik '76. Absolwent Uniwersytetu Warszawskiego na wydziale psychologii, gdzie ukończył specjalizację z zakresu psychoterapii. Z Filmweb.pl związany niemalże od narodzin portalu, początkowo jako... przejdź do profilu
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Recenzja Bitwa o Irak
Wojna w Iraku niewiele różni się od innych konfliktów zbrojnych. Jak każda wzbudza kontrowersje, wywołuje... czytaj więcej
Recenzja Bitwa o Irak
Film rozpoczyna się wypowiedziami żołnierzy na temat sensu ich pobytu i walki w Iraku. Jeden z nich mówi:... czytaj więcej